Niestały, gasnący płomień

Jeśli coś Ci się zepsuło, lub jest sprawne inaczej, to pisz tutaj o poradę
Niebieskooki
Street Chrome
Street Chrome
Posty: 2
Rejestracja: śr kwie 03, 2019 5:46 pm
Bday.: A ZIPPO XIII

Niestały, gasnący płomień

Post autor: Niebieskooki »

Jako że to mój pierwszy post - Witam wszystkich forumowiczów.

Przechodząc do sedna sprawy - niedawno doszła mnie moja pierwsza zapalniczka, nieco używana, ale wciąż w dobrym stanie. Zapalniczka doszła już załadowana benzyną - nie potrafię powiedzieć jak bardzo, nie znam się na tym. Knot był już czarny - znowu nie potrafię określić jak bardzo był zużyty prócz tego.

Szybko zauważyłem, że zapalniczka zapala za pierwszym razem tylko jeżeli była sobie przez jakiś czas nie używana, a po pierwszym odpaleniu nie ważne ile razy stuknę już się nie odpala. Iskra była bardzo solidna - wykombinowałem, że kamień jest w porządku więc albo benzyna albo knot.

Dolałem trochę benzyny - starałem się nie lać nie za dużo, bo nie wiedziałem ile dodał jej poprzedni właściciel, ale wciąż nie pomagało.

Zabrałem się za knot - niestety w trakcie prób wyciągnięcia go do góry knot knot się kompletnie podarł. Ciągnąłem pencetami, trochę mnie to zaskoczyło - ale być może włożyłem trochę za dużo siły w to. Tak czy siak knot prawie w ogóle nie poszedł do góry.

W związku z tym uznałem, że w takim razie wyciągnę go i zaaplikuje na nowo. Jak pomyślałem tak zrobiłem, knot wyciągnąłem wyglądał na relatywnie nowy (wciąż był długi, chyba jeszcze nie przycinany), spaloną cześć odciąłem, wsadziłem na nowo. Starałem się przekładać go z watą w kształt litery S jak wielokrotnie radzono na forum. Załadowałem benzyną (oryginalna zippo) i odpaliłem.

Zaskoczyło od razu. I zaskakuje już za każdym razem. Z relatywnie wysokim płomieniem, ale zakładam że to dlatego, że knot przycięty jest na wysokości komina, a nie te 85-90% (brakło mi odpowiednio małych nożyczek, poprawię się). Pojawił się natomiast inny problem, a dokładniej dwa. Po pierwsze ogień odpala się, trzyma się parenaście sekund, nieco niestabilnie ("podskakuje") i sam gaśnie. Stawiam że to ma związek z tym ile tej benzyny nalałem, nie wiem tylko czy to oznacza że za dużo czy za mało. Nie jest to dla mnie jakiś szalony problem, nie potrzebuje ognia używać tak długo, ale chyba niepowinien sam z siebie gasnąć. Drugi problem, być może moje widzimisie, ale mam wrażenie, że zapalniczka bardzo szybko się nagrzewa. Zdaję sobie sprawę, że to normalne, że rozpalona zapalniczka się nagrzewa, ale po prostu zdziwiło mnie jak po może 30-40 sekundach krzemionka do odpalania była nagrzana do tego stopnia, że nie można było jej dotknąć. Obudowa zapalniczki też się mocno nagrzała.

Problem opisuje "na świeżo" tuż po przeprowadzeniu całej operacji więc nie wykluczam, że za jakiś czas wszystko się samo ureguluje, a ja po prostu dramatyzuje. Tak jak mówię - kompletny ze mnie świeżak. Mogę nagrać jakieś zgrabne video, jeżeli trzeba zademonstrować o co chodzi.

SZYBKI EDIT: zauważyłem też, że wkład odrobinkę wychodzi jak się otwiera zapalniczkę. Wydaje mi się, że jest nieco wgnieciony kombinerkami od doły przez poprzedniego właściciela i to dlatego. Nie wychodzi jak mocno, ale może macie na to jakiś sposób?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ZIPPOFAN
Midnight Chrome
Midnight Chrome
Posty: 717
Rejestracja: wt maja 17, 2011 8:37 am
Bday.: Not specified

Re: Niestały, gasnący płomień

Post autor: ZIPPOFAN »

Gdzieś tu na forum była taka ładna odpowiedź w moim wykonaniu, pamięta ktoś gdzie?
Pozdrawiam
PIOTR
http://zippokolekcja.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
viciu
George Blaisdell
George Blaisdell
Posty: 4712
Rejestracja: śr kwie 13, 2011 3:56 pm
Bday.: /// ZIPPO //
Allegro: viciufulik
E-bay: viciufulik
Lokalizacja: Marki

Re: Niestały, gasnący płomień

Post autor: viciu »

To to?
http://zippo.net.pl/viewtopic.php?f=5&t ... 28&hilit=p" onclick="window.open(this.href);return false;łomień#p66428
Zastrzegam, że te wiadomości pochodzą od vicia i nie mogę zapewnić o ich 100% pewności.
Pilkunnussija, koneser tatara zjedzonego jak najpóźniej, arbiter elegantiarum i wicepierdoła
Niebieskooki
Street Chrome
Street Chrome
Posty: 2
Rejestracja: śr kwie 03, 2019 5:46 pm
Bday.: A ZIPPO XIII

Re: Niestały, gasnący płomień

Post autor: Niebieskooki »

Knot niedostatecznie nasiąknięty, przyjąłem.
viciu pisze:Zalać jeszcze raz i poczekać, aż knot nasiąknie.
Chyba że sfajczyłeś go doszczętnie, co wydaje mi się mało realne, ale nic nie jest niemożliwe...
Dla potomnych, gdyby ktoś się jeszcze na taki problem nadzieje.
Awatar użytkownika
viciu
George Blaisdell
George Blaisdell
Posty: 4712
Rejestracja: śr kwie 13, 2011 3:56 pm
Bday.: /// ZIPPO //
Allegro: viciufulik
E-bay: viciufulik
Lokalizacja: Marki

Re: Niestały, gasnący płomień

Post autor: viciu »

Zasadniczo myślałem o tekście Piotrka na następnej stronie wobec mojego, ale skoro działa...
Zastrzegam, że te wiadomości pochodzą od vicia i nie mogę zapewnić o ich 100% pewności.
Pilkunnussija, koneser tatara zjedzonego jak najpóźniej, arbiter elegantiarum i wicepierdoła
ODPOWIEDZ